Uwaga, przypominam, ze mamy tu sciezki rowerowe, prawie przy wszystkich drogach w centrum.
Prosze panstwa, tak. Trasy rowerowe sie z rana korkuja! Stajac na minute na swiatlach gromadzi sie ze mna con 10 innych rowerow! Po ruszeniu z tychze jest jakis dziki peleton po prostu, a ja, smigajaca sobie zwawo, ale nie w tempie wyscigowym, jestem wyprzedzana srednio raz na 2 min! Nie trzeba dodawac, ze ulice sa takze wypelnione samochodami i takowy manewr wiaze sie z chwilowym przejsciem na pas samochodowy, tym niemniej rowerzysci wyscigowcy niczym sie nie przejmuja, laduja sie niejednokrotnie pod kola samochodow, narazajac sie na klakson.
Aktywnosc rowerowa to jedno, inne ciekawe zjawisko to procesje pieszych, ubranych zazwyczaj elegancko, sugerujac destynacje podrozy bedaca biurem. Nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie obuwie. Otoz tak, oni wszyscy, eleganccy panowie, a w wiekszosci jednak panie, ubieraja sportowe obuwie! Probowalam sobie wyobrazic cos takiego dzialajacego w warszawie, ale tam nikt by sie nie odwazyl na polgodzinny spacer albo jazde rowerem, tym bardziej w adidasach psujacych perfekcyjny wizerunek... Moze sie myle, ale prawda jest taka ze nie spotkalam sie z takowym zjawiskiem gdzie indziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz