niedziela, 16 grudnia 2012

Zbędne ubrania...?

Zaobserwowalismy tu bardzo ciekawe zjawisko... Początkowo mieliśmy wrażenie, że jest to przypadek, ale w pewnym momencie wydało się to wręcz podejrzane... Mianowicie odczuwalna jest tu mania porzucania ubrań,w szczegolności bielizny:)

Idąc drogą zauważyliśmy już kilkanaście par majtek, nawet jakieś pampersy, parę skarpetek (nie w parach), była też koszulka, czapeczka, chusteczka do nosa (nie papierowa, taka z materiału, o ile ktoś jeszcze wie w dzisiejszych czasach o ich istnieniu)... zapewne też inne gadźety:)

Zastanawia mnie przyczyna porzucania tychże. Czy może po prostu, gdy majtki się pobrudzą, ludzie zdejmują je, zakładają (kupują) nowe, te porzucają i idą dalej? Czy może jest to jakiś ślad, który gdyby dokładnie śledzić, mógłby doprowadzić nas do jakiegoś celu?
przykład porzuconej bielizny - slipy męskie

Wersją najbardziej prawdopodobną na dziś wydaje mi się jednak jeszcze inna.
W Melbourne, mimo dość wysokich temperatur, nie odczuwa się tak bardzo ciepła, ze względu na często występujący, silny wiatr. Moja ostatnia teoria jest więc bardzo prozaiczna. Może po prostu ktoś nie przypiął, bądź przypiął nienależycie swoje pranie, przez co porwane przez wiatr wędruje po ulicach, szukając nowego domu...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz