czwartek, 29 sierpnia 2013

Durne kangury...

Nie każdy jest takim fanem tych cudownych stworzeń... znaleziony przez przypadek filmik pokazuje też że poprzez długi pobyt w kraju zaobserwować można problemy w wysławianiu się w języku ojczystym:)

tym niemniej, szkoda stworzenia... A prawda jest taka, że rzeczywiście, wszędzie ich pełno, ale to nie upoważnia nikogo do zabijania...jak się Tobie latarką w oczy poświeci to też zgłupiejesz.
Jeżdżąc przez Queensland naliczyłam ponad 60 leżących stworzeń przy drodze, ale żadnego żywego. Da się temu problemowi zaradzić. Nie jeździć po zmroku, a jeśli zachodzi taka konieczność nie pędzić 140 km/h tylko z rozsądkiem. Tylko co to rozsądek, niektórzy spytają...

Filmik można obejrzeć poniżej:
Durne kangury
Bendom biegnąć bokom drogi, aż auto już nie będzie tuż przy nich...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz