piątek, 4 lipca 2014

Bali

Indonezja to totalnie inny świat. Inny krajobraz, inny ubiór, totalnie inny język i zwyczaje.
Niestety, w szczególności na Bali, ludzie są też niesamowicie łasi na pieniądze.
Tylko w momencie wyjścia na salę przylotów, rzuciło się na nas miliony "taksówkarzy", chcących nam zaoferować transport do hotelu. To samo powtarzało się na każdym kroku. Chodząc po plaży:masaże, włosy, paznokcie, cokolwiek tylko się da "good price". Z drugiej strony, jeśli chcesz w rzeczywistości coś kupić, podadzą Ci szalone ceny, co najmniej jak australijskie - wyraźnie przyzwyczxajeni są, że australijczycy są w stanie zapłacić te pieniądze.
Ale z trzeciej strony jest tam tak pięknie, pełno cudownych świątyń i orientalnych klimatów, plaż i wodospadów, magicznych pól ryżowych, to wszystko powoduje, że nie chcesz tu zostać chcesz zagłębić się w ten świat, poznać go od wewnątrz, bawić się z małpkami, zdobywać wulkany, surfować, lub po prostu zaszyć się gdzieś w nicości, relaksować, nie myśleć o niczym.
Ta wyspa pozwala Ci na wszystko.
Cieszę się, że dane nam było odwiedzić tę dziewiczą krainę. Boję się, że jej magia zaniknie wraz z wzrastającą liczbą turystów...
Mój nurkujący  "pierwszy raz" był totalnie odjechany:)

Bali wręcz zapiło nas swoimi atrakcjami, ale to akurat była jedna z rzeczy, które planowaliśmy. Surfing sprawia ooogrom przyjemności, nawet, jeśli nie szalejesz tak jak pan na obrazku, który serfuje od 6 roku życia:)



Jedna z wielu przepięknych świątyń i nowa przyjażń;]

Radka zatkało na widok tego uroczego, ukrytego wodospadu:)

Chyba najlepsze co nam się przydarzyło, czyli wspinaczka na aktywny wulkan, Mt. Batur, o wschodzie słońca. Widoki zwalają z nóg.

Na tym samym wulkanie zaprzyjaźniłam się z uroczą małpką:)

A tu nowy przyjaciel Radosława, zapoznany w Monkey Forest:)

Na zakończenie przygody zdjęcie z obsługą naszego hotelu, co ciekawe kolega między nami to Koko - stałam się ulubioną klientką, gdy przedstawiłam się;] Jednego felernego wieczoru przyszedł nawet sprzątać balkon, na którym potłukłam piwo....;)
Czy trzeba więcej słów? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz