poniedziałek, 27 maja 2013

Obciagi!

Czasem tutejsze Metro, czyli odpowiednik pkp, zaskakuje tak milo ze az strach. Jak przygoda Radka wczoraj rano, czy jajeczka na wielkanoc, czy tez kawa na stacji w przeprosiny zamkniecia stacji. Bylo sporo milych akcji.
Ale oprocz tego zdarzaja sie tez krejzi akcje, jak, popularne w pl nie zmieszczenie sie do pociagu, czy temu podobne.
Maja tutaj b dobry system komunikacji, tzw.Eliza, czy inna pani oglasza z automatu wszystkie nadjezdzajace sklady. W pociagach sa takie waskie wyswietlacze pokazujace jaka stacja sie zbliza, polaczone czasem z glosowa zapowiedzia wspomnianej pani. Czasem jednak system nawala i wtedy przez cala trase mozemy jechac doSouthern Cross, albo nawet zaliczac przystanki zlej linii.
Dzis natomiast wsiadlam do pociagu Flinders Street(glowna stacja), ktorego kierunek i wszelkie wyswietlacze wskazywaly opozycyjnie.
Wszystko tutaj moze nas skolowac.tak samo jak nie uwazam ze linie w tak zwana pajeczyne sa doskonale, no chyba ze zakladajac ze wszyscy mamy samochody.
Mieszkajac na innej linii, musze najpierw dojechac do centrum, zmienic na wlasciwa i stamtad dokechac gdzie trzeba, co zajmie jakas godzinke albo lepiej, podczas gdy samochodem zapewne jakies 15 min.
Ach. Ale nobody is perfect!:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz